Po 7 latach kierowcy powracają na tor Nürburgring, który w tym roku będzie gościć najszybszych kierowców świata pod szyldem Grand Prix Eifelu. Początkowo Niemcy byli pozbawieni wyścigu, jednak pandemia spowodowała, że nasi zachodni sąsiedzi zorganizują 11 rundę tegorocznego sezonu.
Zmagania będą o tyle interesujące, gdyż niższa temperatura i kapryśna aura może wpłynąć na końcowy układ sił. GP Eifelu zaplanowano na 11 października, a przed tym wydarzeniem zalecamy zapoznać się z naszym artykułem. Z portu lotniczego do centrum miasta dotrzemy autobusami linii AirportExpress oraz AirportShuttle. Zaledwie 1,5 km od lotniska znajduje się także dworzec kolejowy Holzwickede, z którego pociągiem dojedziemy do stacji Dortmund Hauptbahnhof.
Następnie kolejami udajemy się do przystanku Rheinbach. Jeśli podróżujemy większą grupą, to warto zapoznać się z ofertą Gettransfer, który może zawieść nas bezpośrednio na tor. Smakoszy dań mięsnych, a w szczególności steków i innych grillowanych potraw ustaysfakcjonuje wizyt w znajdującym się kilometr od toru Restaurant Pistenklause. Lokal dysponuje bogatą ofertą, także dla wegetarian. Nieco tańszą alternatywą będzie wizyta w Restaurant Zur-nuerburg.
Nie przepłacimy również w Gasthaus Lindenhof. Z powodu niezbyt dużej bazy noclegowej nieopodal toru proponujemy nocleg w miejscowości Altenahr, oddalonej 25 km od toru.
Nurburgring nie cieszy się taką opinią jak Nordschleife, a sam tor nie jest dla kierowców takim wyzwaniem jak jego poprzednik, aczkolwiek historia pokazuje, że ten obiekt wcale nie wieje taką nudą jak powszechnie się uważa. Czy GP Eifelu nawiąże do kapitalnych wyścigów z lub roku?
